Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ExpressiveFace Art. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ExpressiveFace Art. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 listopada 2016

pierwsze karty Tarot of Abstract Shift

Moje nowe dzieciątko - Tarot of Abstract Shift 

[English version]

Według Wikipedii znaczeniem słowa abstrakt jest "krótkie streszczenie artykułu naukowego, tezy, przeglądu, przebiegu konferencji albo dogłębnej analizy jakiegoś przedmiotu ...". To samo tłumaczone w wersji dla świata Sztuki oznacza ruch, prąd w malarstwie, jaki zaczął się ponad 100 lat temu. Charakteryzuje się on zmniejszeniem stopnia realistycznego przedstawienia obiektów, używaniem bardziej uproszczonej formy, aż do ekstremalnego zrezygnowania z przedstawiania jakichkolwiek obiektów, a oparcie się na kolorach i pierwotnych kształtach.

Postanowiłem zastosować powyższe definicje do graficznej transformacji bardzo znanej, klasycznej talii tarota RWS. Mój zamiar to wysublimowanie esencji każdej karty dla celów medytacji. Właśnie taki rodzaj graficznego streszczenia. Wszystkie rysunki, symbole, przedmioty i ich formy zostały uproszczone lub zaznaczone tylko schematycznie, by stworzyć abstrakcyjną wersję karty. Nie było moją intencją, aby zrobić doskonałe wersje istniejących rysunków lub obiektów. Zrobiłem je abstrakcyjnymi tylko do pewnego stopnia. Odrobinę, ale na tyle, by nadal były kartami tarota rozpoznawalnymi przez naszą świadomość i podświadomość. Powiedz mi, jak ci się podoba ten pomysł i czy ma to jakiś sens dla Ciebie.

poniedziałek, 21 listopada 2016

Tarot of Abstract Shift

My new baby - Tarot of Abstract Shift

According to Wikipedia an abstract is a "brief summary of a research article, thesis, review, conference proceeding or any in-depth analysis of a particular subject..." The same translated for world of Art would mean movement, current in art started over 100 years ago, characterized by the reduction of realistic appearances into more simplified form. Simplifying definition itself it is like an essential oil.

I decided to apply above definitions in graphical form to the very well known classic Tarot deck with intention of pulling out essence of each card for purpose of meditation. All figures, symbols, objects and their forms have been simplified or schematized to create an abstracted version of card. It was not my intention to make perfect copies of existing figures or objects. Also I did abstract them only to some degree. Just a little, to still be a tarot card recognizable by our subconscious. Tell me how you like it and if I makes any sense to you. 

Droga Artysty - metoda Julii Cameron - dzień 01

Nie pisałem przez ładnych parę miesięcy! Niewątpliwie był to brak natchnienia do pisania oraz pewien rodzaj odpoczynku od kart. Nie zaprzestałem ich używać dla siebie. Pewną rolę odegrał tu również notoryczny brak czasu. Przez ostatni rok regularnie chodziłem na lekcje tańca, próby i potańcówki niezbędne, aby praktykować to wszystko, czego uczyli na tych lekcjach. Zacząłem też malować stosując farby akrylowe oraz grafikę komputerową.  Zaletą jest teraz nareszcie mnóstwo własnych obrazków, które spokojnie i dowolnie mogę używać na blogu i gdzie tylko zechcę bez obawy o naruszanie czyichś praw autorskich. Swoje dzieła oferuję na razie tylko w swoim sklepie internetowym na stronie Etsy Zibby's ExpressiveFace Art.  Są to na dzisiaj portrety na płótnie. Stworzyłem też trochę swoich abstrakcyjnych impresji na temat kart tarota i one są już w drodze na Etsy. Pracuję nad oprawą miniaturek kopii kart. Inspiracją do mojej wersji były karty klasycznej talii RWS.

Dzień #1 Drogi Artysty według J.Cameron

Kurs Julii Cameron jest więc jak najbardziej dla mnie, chociaż wcale nie służy on jako metoda na odzyskanie weny twórczej tylko dla pisarzy czy artystów. Jest dla każdego. Karta Głupca też wydaje się tutaj na miejscu jako ilustracja pierwszego kroku i wiary w słuszność obranego kierunku. Słyszałem wiele razy o prowadzeniu dziennika, ale niezbyt wierzę w jego skuteczność. Faktem jest jednak, że jeśli samemu nie spróbujesz, to cóż możesz powiedzieć o sprawie. Cała rzecz polega tu na treningu w wyłączeniu wewnętrznego krytyka. Kto wie, czas pokaże. Eksperyment potrwa 12 tygodni. Tak sugeruje książka autorki metody Julie Cameron. Wpadła mi wczoraj w ręce za pośrednictwem strony internetowej meetup.com. Powstała nowa grupa, gdzie wspólnie, w atmosferze wzajemnego wspierania się zrobią kurs według metody Juli Cameron. Niezbyt mam czas na jechanie do centrum Toronto, więc odrobinę zainteresowany tematem poszperałem na google. Nic to nowego, bo autorka zaoferowała po raz pierwszy taki kurs około ćwierć wieku temu, ale do tej pory według jej szacunków przeszło go ze 3 miliony ludzi. Niemożliwe, aby to byli sami naiwniacy! Chociaż podobno tacy sami się sieją.  Pewnie jest jakiś powód, dla którego nie zainteresowało mnie to wcześniej, ale teraz wydaje się całkiem atrakcyjne. Chodzi generalnie o sposób na radzenie sobie z blokadami natchnienia, o zwiększoną inspirację i naukę wyłączania wewnętrznego krytyka. To ostatnie to funkcja tzw. lewej półkuli mózgu i to ona właśnie jest największym wrogiem naszej kreatywności. Temat niezmiernie ciekawy.