Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dama Kielichów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dama Kielichów. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 grudnia 2016

Droga Artysty wg Julii Cameron #14

Poświąteczny dzień , post #14

Mimo świątecznej przerwy nie odpuszczam i codziennie piszę. Wiem, że niektórzy przerywają dietę na czas świąt, albo zobowiązania takie, jak to moje poranne pisanie. Mija dzisiaj chyba 36 dzień, o ile dobrze policzyłem!. Karty dzisiejsze to ponownie Dama Kielichów, As Buław i XIV Równowaga. Wyraźnie widać, że energie obecne teraz w moim codziennym życiu zwabiają te same karty pojawiające się znowu i znowu. Czy to przypadek...? Kto wie? Może to duch mojej Mamuśki chce coś przekazać, a ja jeszcze tego nie odszyfrowałem, albo nie zareagowałem tak, jak potrzeba.
Królowa Kielichów, pojawiająca się w kontekście pracy, przypomina mi, aby przynosić miłość i współczucie do miejsca pracy. Jest to możliwe, nawet jeśli ktoś pracuje w fabryce z maszynami i obiektami przez cały dzień, a nie bezpośrednio z ludźmi. Sprawy związane z pracą i karierą prawdopodobnie układają się lepiej , gdy ta karta pojawia się, niż zdaję sobie z tego sprawę. Jej podpowiedź to myśl pozytywnie

niedziela, 18 grudnia 2016

Droga Artysty wg Julii Cameron #13

Kilka dni bliżej do celu #13

Piękna niedziela, na razie leniwa, ale potrzebuję przysiąść fałdy. Nadchodzi czas pokazania moich prac w kilku miejscach. Żadne to galerie, ale takie sale jak studio tańca. Ostatnio obserwuję u siebie tendencję zajmowania się czymś innym. Poszukiwania metod, aby to, co zacząłem, zrobić lepiej. Najpierw jednak powinienem po prostu zrobić to, co zamierzyłem. Ewentualnie potem poprawiać. Dlaczego? W swojej książce Julia Cameron porusza ten temat. Lepsze jest największym wrogiem dobrego.
Kontynuując więc wczorajszą myśl na temat perfekcjonizmu, chcę dodać, że jest to często forma sabotażu, ukryta blokada. To usprawiedliwianie przed samym sobą dlaczego nie ruszamy naprzód. Następnym powodem, dla którego kontynuuję Drogę Artysty, jest właśnie chęć i gorąca potrzeba przełamania perfekcjonizmu. Na pierwszy rzut oka wygląda to, jak moja troska o jakość tego, co robię. Po bliższym przypatrzeniu się do czego to prowadzi, czyli niekończących się poprawek, wymyślania coraz to nowych elementów, które są niezbędnym warunkiem, by zrobić następny krok. Jasno widać, że to pięknie zakamuflowana przez psychikę forma blokady. Nadmiernie często słyszymy od innych, oraz sami mówimy o tym, że czegoś nie potrafimy. To nie jest zupełnie prawda. Boimy się tylko, że nie mamy pewności, że zrobimy to doskonale, perfekcyjnie.

poniedziałek, 28 listopada 2016

Droga Artysty wg Julii Cameron - # 06

Kolejny dzień - post #6 

Moje karty na dzisiaj to kolejno Dama Kielichów, 9 Mieczy i VIII Moc. Obrazek Damy Kielichów zdobi poprzedni post. Interesujący i godny zanotowania jest fakt, że moi rodzice, którzy nie zawsze byli zgodni, teraz jako duchy przodków pojawiają się razem. Pojawiają się razem, albo jedno po drugim. Ta Królowa Kielichów reprezentuje tu także, w moim mniemaniu, moją Mamuśkę. Rodzice rozwiedli się w pewnym momencie swojego życia, choć na koniec wobec ciężkiej choroby ojca, wrócił on do domu. W niecały rok po śmierci mojej Mamy odeszła moja młodsza siostra. Mam więc kolejno przez trzy dni karty dworskie nawiązujące do duchów moich bezpośrednich przodków. To miło odnosić wrażenie ich życzliwej obecności. Mama zawsze wspierała, jak umiała najlepiej wszystkie, bez wyjątku, moje przedsięwzięcia. Karta sugeruje, abym rozpoznawał głębokość swoich emocji i swoje zdolności, czy możliwości przyciągania i urzekania wszystkich dokoła mnie. Ona pyta, czy wiem, kto chce ochronić i otoczyć mnie miłością, a także jak używam i szanuję swoją podświadomość.