czwartek, 8 maja 2014

Deviant Moon - AM - 10 Buław

Skoro już dwie dziesiątki opisane, to może dobrze pójść za ciosem i opowiedzieć o pozostałych. Jak wspominałem w poprzednim poście 10 Buław zdarza się jako brzeg, na którym lądujemy na koniec pewnego cyklu rozwoju, biegu spraw i wydarzeń. Niezbyt on upragniony i lubiany.
Najczęściej jest wynikiem tłumienia własnego Ja i własnych potrzeb w wyniku presji otoczenia, obawy przed potępieniem, odrzuceniem. Mogą kierować nami nabyte wzorce myślowe lub otrzymane wychowanie, a wtedy nad prawdziwym Ja biorą górę myślenie i odczuwanie w sposób wyniesiony z domu, narzucony przez tradycje czy religię. Podejmujemy ciężar obowiązków często wbrew sobie, dlatego, że należy, że powinniśmy,  że tak potrzeba. Najprawdopodobniej jest w tej karcie wskazanie, że dosyć już samodzielnego dźwigania ciężarów, że dźwigamy je wystarczająco długo, że potrzebujemy pomocy, że czara może się przepełnić. Trzeba wywiązywać się ze swoich obowiązków, ale nie można zwalniać z nich innych ludzi.
Postać pokazana na obrazku kroczy swoją udeptaną ścieżką podczas pełni księżyca, dźwigając wiązkę pałek. Czy mają one jakąś szczególną wartość, czy to tylko ciężar? Do czego są potrzebne? Może do budowy gniazda, może są niezbędne dla podtrzymania ognia, ugotowania strawy dla swojej rodziny, podtrzymania domowego ogniska,. Mocno je ściska, ale trzyma ładunek trochę niezręcznie i odnoszę wrażenie, że pałki mogą mu wypaść i rozsypać się. Nawet gdyby tak się stało, to sądząc po wyrazie twarzy pewnie nie pozwoli sobie pomóc, chyba nie potrafi nawet poprosić o pomoc, ani jej zaakceptować. Na obrazkach pozostałych kart koloru Buław pałki wyglądają na żywe, mają jeszcze liście, albo są narzędziem. Te tutaj są suche i martwe.