
Dodatkowy powód dla tego postu, to kilka przypadków, jakie przydarzyły się ostatnio ludziom wokół mnie. Zwykle każda choroba prowokuje pytania na temat dlaczego, skąd, czemu to ma służyć i wiele podobnych spekulacji. Zamierzam pokusić się o małą analizę kilku tych "przypadków", które wcale nie są takie przypadkowe. Jeżeli choroba powraca, dzieje się tak moim zdaniem nie dlatego, że doktor źle zdiagnozował, czy przypisał nieodpowiednie lekarstwa. To dlatego, że osoba dotknięta dolegliwością nie zmieniła niczego w swojej psychice i tym samym znowu tworzy powtórnie tę samą chorobę oraz warunki jej istnienia. Dopiero, gdy da radę zmienić swój wzorzec myślowy, który wywołał stan chorobowy, to objawy ustąpią. Możliwe czasem, że bez specjalnej kuracji, czy potrzeby zwrócenia się o pomoc do lekarza medycyny. Wszystkie nieuleczalne, albo przewlekłe, czy trudno uleczalne choroby wymagają wzmożonej pracy nad swoją psychiką. Zamiast szukać pomocy wokół lepiej zwrócić się do własnego wnętrza i dotrzeć do swojego wewnętrznego uzdrowiciela.