Od paru lat stosuję dietę bez odzwierzęcych tłuszczów, czerwonego mięsa, cukru, mąki, czyli produktów wysoko przetworzonych, a także zawierających MSG (monoglutaminian sodu), czy inne konserwanty i chemiczne ulepszacze. Więcej o mojej diecie, czy po prostu sposobie odżywiania znajdziesz w zakładce "Dla ciała - kuchnia po kozacku". Nic to w zasadzie specjalnego czy niezwykłego. Gotując dla siebie próbuję zastąpić niepożądane składniki tymi, o których jeszcze nie wiemy, że i jak mogą nam szkodzić. Nie jadam białego pieczywa, więc smażę swoje własne placki z otrębów. Najczęściej według receptury Dukana. Nie znoszę jeść w kółko tych samych rzeczy, więc ciągle szukam urozmaiceń. Z połączenia otrębowych placków Dukana i ziemniaczanych wyszła receptura na placki ziemniaczane po kozacku opisane w poprzednim poście.
Dzisiaj receptura na inne placki. Oprócz ziemniaczanych lubię także placki z cukinii. W zasadzie niewiele różnią się od ziemniaczanych. Dodaję całą małą cukinię, albo połówkę większej. Całość smaku świetnie dopełnia garść posiekanych na drobno suszonych pomidorów.
Przypominam, że potrzeba:
- dwa małe ziemniaki
- małą cukinię
- cebulę i jeśli ktoś toleruje czy lubi ząbek czosnku
- jajko
- przyprawy do smaku - w moim przypadku to głównie pieprz czerwony i czarny, a w zależności od fantazji jakieś zielone zioła, czy sama zielona pietruszka
- kilka suszonych na słońcu pomidorów przetrzymywanych w oleju
- drożdże spożywcze - to substytut żółtego sera i źródło witaminy B12
- 2 łyżki mąki orkiszowej
- 2 łyżki otrębów owsianych
- 2 łyżki mąki z siemienia lnianego
- 2 łyżki oleju.
Olej najlepszy taki jak do smażenia, czyli rzepakowy, albo z pestek winogron. Wszystkie warzywa ścieram na wiórki. Poprawia to konsystencję placka i smak, gdyż mniej mąki potrzeba do związania składników. Po wymieszaniu składników można łyżką formować placki na rozgrzanej suchej patelni. Ja lubię w miarę cienkie. Jem je popijając kefirem, albo smarując śmietaną. Doskonałe są z warzywnym gulaszem. Zwykle robię więcej i kilka zostaje na drugi dzień. Wtedy odgrzany gulasz jem z zimnymi plackami zamiast chleba. Uwielbiam też kanapki z łososia na zimnych plackach. Cukinia, podobnie do ogórka zawiera sporo wody, więc przy smażeniu pierwszego placka łatwo poznać po tym, czy pozwoli się w całości przewrócić, czy należy dodać odrobinę więcej otrębów.
Podczas okresu zaduszek warto spróbować placków z dyni. Późna jesień to sezon na dyniowate pyszności. To bardzo niedoceniane, a jednocześnie bardzo wartościowe warzywo. Przez pomarańczowy kolor dynia dodatkowo poprawia wygląd placków. W przepisie powyżej wymienić należy cukinię na kawałek dyni. Reszta składników i sposób postępowania z nimi taka sama. Dzisiaj dodatkiem do ziemniaków w plackach były yums, czyli słodkie ziemniaki. Ten rodzaj o marchewkowym kolorze. Zwyczajne, znane nam od lat ziemniaki można w ten sposób łączyć z wieloma warzywami, a w rezultacie otrzymujemy nowy smak tej samej niby tradycyjnej potrawy. Zdaje się, że nie wspominałem jeszcze, że do masy można wmieszać sera białego np. Ricotta, albo jogurtu naturalnego czy kefiru.Smacznego!
Dla siebie trudno interpretować. Czy potrzebujesz pomocy, rady, wsparcia? Kiedy prosisz o wróżbę pamiętaj, że owszem Tarot pokazuje Twój los i możliwości na jakie natrafisz, ale co zrobisz by to osiągnąć to zależy już tylko od Ciebie. W zamieszczonych artykułach staram się wytłumaczyć jak to możliwe, że karty Tarota bywają pomocne, by zrozumieć siebie i co dzieje się w naszym życiu. Przyjemnej lektury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz