środa, 31 października 2012

Deviant Moon - AW - XV Diabeł

Według mojej opinii XV Diabeł nie zawsze jest złą kartą, a przeciwnie! Sygnalizuje często pasję i mówi o niej barwnie. Rzecz w tym, aby nie pozwolić tej pasji kontrolować i niszczyć siebie, oraz wiedzieć jak z niej korzystać dla dobra swojego i innych. Dla większości z nas Diabeł oznacza wszystko co przeraża, wszystko co nas uzależnia. Z pewnością to też prawda, ale kiedy lęk urośnie ponad normę, to wszystko wydaje się jeszcze straszniejsze i naturalnym odruchem jest unikanie spojrzenia na to, co jest powiązane ze źródłem złego - negatywnego myślenia, złych nawyków, nieodpartych pokus. To wygodne mieć na kogo zwalić winę, wytłumaczyć sobie szybko, że to diabeł mnie skusił. Tak naprawdę to nie on, gdyż większość swoich problemów stwarzamy sami przez bycie niewolnikiem swoich złych nawyków, odkładanie wszystkiego na później - to naczelne i najczęściej spotykane przywary. Łatwo zezwalamy sobie na obniżenie poprzeczki, na szkodliwe wręcz dla nas samych i przykre dla innych zachowanie. Nasze własne diabły to lęk, podstęp, upartość, szczególnie myśl, że to wszystko nasza wina i powinniśmy wziąć się w garść.

niedziela, 28 października 2012

Deviant Moon - AW - XIV Umiarkowanie

Widzimy tutaj bardziej tradycyjne przedstawienie karty Umiarkowanie, nazywanej też często Równowagą - jeśli coś w Tarocie Deviant Moon można nazwać zgodnym z tarotową tradycją! Anioł stoi na brzegu wody - na brzegu wielkiego jeziora górskiego, mieszając ciecz z dwóch naczyń - przelewając wodę między miską i dzbanem. Czekajac na swój czas, wstrzymuje się, choć jest zawsze gotowy do działania, gdy uzna, że to mądra rzecz działać teraz.

Kiedy myślimy o
słowie umiarkowanie czy równowaga, myślimy o abstynencji, powściągliwości, o nie oddawaniu się czemuś bez reszty. Jest ona przecież jedną z czterech cnót kardynalnych w tradycji chrześcijańskiej. Jednakże głębszym znaczeniem tych słów jest również hartować, kształtować coś cierpliwie, jak kowal waląc metal
młotem, by przybrał pożądaną formę. Na obrazie z tej karty widzimy mieszanie cieczy. Oznacza to połączenie wysiłków, konsolidację, zebranie razem wszystkiego co potrzebne, szukanie właściwych proporcji, kreowanie przez syntezę, zebranie wszystkiego razem. Nawiązując do wędrówki Głupca, to po zmianach i końcu wymuszonym kartą Śmierć, teraz ma on cierpliwie pracować nad sobą, zapomnieć kim był i korzystając ze zdobytych doświadczeń uformować się lepiej. Jak on powinniśmy skierować swoje wysiłki na tworzenie czegoś nowego, pozostawić to, co było za sobą, czyli przeszłość zostawić w przeszłości.

niedziela, 21 października 2012

Deviant Moon - AW - XII Wisielec

Autor talii, w załączonej do kart instrukcji pisze niewiele na temat każdej karty. O XII Wisielec tylko, że obywatel wisi zawieszony w próżni, że jest on apatyczny i nie odczuwa pilnej potrzeby zmiany swojej sytuacji. Czas wokół niego nie stoi jednak. On musi uwolnić się, gdyż jego życie przejdzie poza nim, czy pomiędzy palcami niezauważone.

Na obrazku widzimy człowieka zawieszonego do góry nogami. Wisi na jednej nodze. Nie okazuje niezadowolenia ze swojego losu. Widzimy też zegarek wiszący na jego drugiej nodze. To oznacza, że czas nieustannie tyka nawet podczas, gdy człowiek wisi tam i nie robi nic, aby się uwolnićSkandynawski bóg Odyn też powiesił się naYggdrasil (drzewie świata czy życia) na dziewięć dni w celu zdobycia wiedzy na temat run. Poświęcił się, żeby móc zdobyć mądrość, lub wgląd w sprawy.

sobota, 20 października 2012

Deviant Moon - AW - XIII

Na tej karcie tej nie ma nazwy. Wiemy jednak wszyscy, o który z Arkanów chodzi. W wywiadzie z autorem talii, Patrykiem Valenza, usłyszałem kiedyś, że wynika to z tradycji w jego otoczeniu i wychowania jakie otrzymał, że nie należy wymawiać słowa Śmierć. Nie mówi się o niej wymawiając to słowo, gdyż może to być złym znakiem, przyzywaniem jej.  Ma to pewien sens, gdyż jak wiemy wypowiedziane słowo nabiera mocy, staje się rozkazem dla rozumu, staje się ciałem.

Nieeee! Tylko nie Śmierć! Prawdopodobnie jest to pierwsza myśl, która pojawia się w umyśle większości osób proszących o wróżbę i tych co niedawno zajmują się Tarotem. Śmierć jako słowo niesie bardzo dużo nieprzyjemnego bagażu językowych znaczeń i wiele osób zakłada, że karta śmierć to jakiś zły omen, albo jest znakiem pecha.
 
Obraz przedstawia cykl życia, a jego nieodłączną, niezbędną częścią jest śmierć. Matka stoi na zanieczyszczonej plaży powstrzymując swoje dziecko, które desperacko próbuje wdrapać się z powrotem do łona matki. Matka wie jednak, że dziecku nie może się to udać. W imię nowego życia, które rośnie w niej, staje się gotowe nieuchronnie przyjść na świat,  mimo spustoszenia, które ich otacza. Po śmierci następuje odrodzenie. Tyle tylko przekazuje mała biała książeczka dołączona do kart. 

wtorek, 16 października 2012

Deviant Moon - AW - XI Moc

Nie widać tu tradycyjnie pokazywanej w innych taliach tarota delikatności. Zamiast zmykać paszczę bestii - to jest najczęściej pokazywany obraz ujarzmiania - postać na karcie XI Moc, z widoczną na twarzy złością i siłą emanującą z postaci mocarza, rozwiera brutalnie szczęki zwierzaka. Mam poczucie teatralności tej sceny, jakby robienia tego na pokaz, trochę jak w cyrku na arenie. Jednocześnie budzi to obawy, że człowiek robi krzywdę stworzeniu, rani go, że próbuje rozerwać.

Rozdarcie - to słowo nasuwa się, kiedy próbuję nazwać to co widzę na tej karcie. Czy to co mówię, lub moje działania mogą spowodować podziały w moim życiu? Czy może to świat zewnętrzny, moje otoczenie, które stara się kontrolować wszystko to co mówię, lub co robię jest przyczyną tych podziałów

Każdy z nas ma swoje diabły i bestie. Dobrze je oswoić, ale często walczymy z nimi okazując wiele siły i determinacji.

środa, 10 października 2012

Deviant Moon - AW - X Koło Fortuny

Sądząc po złotym kolczyku w kształcie koła i ubiorze, to ta dobrze zbudowana postać po lewej stronie wygląda na cygankę, która właśnie patrzy w czyjąś przyszłość z obojętnym wzrokiem. Wygląda trochę odpustowo. Prawą rękę ma wysuniętą jakby oczekiwała otrzymania zapłaty. Lewą ręką kręci ona kołem fortuny w celu ustalenia przyszłości dla kogoś, kto wydaje się być przerażonym, a mimo tego chce poznać swój los. Klient, niewielki i trochę spanikowany stworek, siedzi przed nią nagi na stołku, jest bardzo niespokojny i zmartwiony.

Koło zawiera zarówno pozytywne, jak i negatywne obrazy. Znajdują się tam rysunki złamanego serca i śmierci, przeplatane szczęśliwą gwiazdą i magiczną dłonią. Ta mieszanka dokładnie oddaje lęk większości ludzi przed nieprzewidywalnymi prezentami losu i nieoczekiwanymi upadkami. Tę świadomość podkreśla fakt, że pokazana podłoga jest w tym miejscu podobna do kamienia nagrobkowego. Nasz los, często ślepy, czasami przybiera niespodziewany obrót. Chcemy tego, czy nie, a i tak rozmaite przypadki przychodzą do naszego życia i na dobre i złe. Nie można zaplanować absolutnie każdej ewentualności. Czasem musimy zostawić pewne rzeczy w gestii łaski losu. Wszyscy wiedzą, że jeśli coś komuś przeznaczone, to tak będzie, tak się stanie.